14 kwietnia 2021, 10:13
Jeśli nie otworzą przedszkoli i żłobków chyba oszaleje. Chłopaki potrzebują rówieśników i zorganizowanego czasu (czegoś czego ja im ze Złośnicą na rękach nie potrafię teraz dać).
W domu jest wieczny wrzask i bijatyki. Jak nie jeden to drugi płacze.
Przygotowanie i posadzenie ich do stołu w miarę stałych porach to wyzwanie teraz...
Ehhh gdyby tylko Złośnica się trochę uspokoiła i przestała tak krzyczeć o wszystko. Ale jeszcze przed nami szczepienie. Będzie gorzej :/.